Piękno jest względne. Artysta nie ma w sobie niczego
pięknego.
Sztuka polega na indywidualności. Sztuka polega na
przekazie.
Może być wałkowaniem wciąż tego samego. Może być powiewem
świeżości.
Sztuka powinna być ciągłym wypaczaniem własnego stylu.
Pisanie jest formą sztuki. Jest wieczną katorgą. Aktem
masochizmu. Jest pustym wpatrywaniem się w ścianę w oczekiwaniu na natchnienie,
które po wielokroć okazuje się nic niewartym kiczem. Ale to nie przeszkadza artyście, o nie. Wszak
artysta tylko poprzez sztukę może wyrazić artyzm swej duszy. Artyzm tak
modernistyczny, że aż kompletnie niezrozumiały dla odbiorców. O tak, spełniony
artysta jest artystą niezrozumiałym.