W zeszłym roku do moich rąk dostała się z pozoru niewinnie
wyglądająca książeczka. W zasadzie to nawet nie książeczka. To raczej ręcznie
klejone kartki z tekstem, który ktoś sam wydrukował. Jednak treść była na tyle
niezwykła, że stwierdziłem, iż trzeba się jej bliżej przyjrzeć, przeanalizować.
I to zamierzam zrobić w kilku kolejnych wpisach. A żeby było ciekawiej, pomoże
mi w tym Damian, którego możecie
kojarzyć z tekstów publikowanych na tym blogu (oraz oczywiście komentarzy).
Ważnym podkreślania faktem jest również to, że to właśnie w jego mieszkaniu
znaleźliśmy tę książeczkę.
No dobrze, ale o czym ona jest? Ano o masonerii. Czy nie
sądzicie, że w Kościele Katolickim źle się dzieje? Z jednej strony Kościołowi
nieprzychylne są media państwowe, z drugiej zaś sam Kościół, czy może raczej
niektórzy księża, dają swoim oponentom kolejne powody do ataku. Frekwencja w
kościołach słabnie, jesteśmy bombardowani coraz to nowymi doniesieniami o
przypadkach pedofilii wśród księży. Z pewnością są to istotne problemy KK, ale
to właśnie wewnętrzne konflikty w Watykanie mogą przynieść najgorsze skutki.
3 października w trzcianeckiej hali widowiskowo-sportowej
odbyło się niezwykle interesujące spotkanie z profesorem Piotrem Szubarczykiem.
Było ono tym bardziej ciekawe, ponieważ pobudziło mnie do refleksji. A nad
czym? Ano nad tym, na czym skupiał się wykład – na młodzieży.
Widzicie, profesor Szubarczyk pracuje w IPN-ie. Natomiast
jego prezentacja dotyczyła historii Polski, a konkretniej walki młodzieży
naszego ojczystego kraju z rosyjską „demokracją”. Fachowe podejście do tematu
tylko potwierdziło renomę profesora. Mogliśmy wysłuchać kilku wciągających
opowieści, mogliśmy poznać czasy, w jakich przyszło żyć ówczesnej młodzieży.
Choć wiele z opowiedzianych historii znałem wcześniej, to z chęcią poznawałem
też nowe.