Najczęściej czytane

Posted by : Unknown poniedziałek, 31 grudnia 2012

Cześć, dziś wyleję trochę żółci. Wkurzacie mnie, wiecie? Tak, wy. Kobiety tylko z nazwy.

Ja wiem, żyjemy w ciężkich czasach. Prawdziwi mężczyźni dawno temu wyginęli, a dżentelmeni są abstrakcją. Jednak to tylko i wyłącznie wasza wina. Powiedzcie mi, dlaczego my niby mamy się starać? Przepuszczać was w drzwiach, pomagać nosić torby? Bo jesteście kobietami? I co z tego? Ja jestem mężczyzną i mam w dupie takie pierdoły. No okey, może i nie do końca. Są wśród was i takie, dla których starać się warto. Jednak jest to zdecydowana mniejszość.



Zrozumcie, sam fakt posiadania cycków nie upoważnia was jeszcze do czerpania korzyści w postaci wysługiwania się mężczyznami. To nie jest tak, że zrobicie do nas maślane oczka a my zaczniemy tańczyć dookoła was tak, jak nam zagracie. Kiedyś było w was więcej romantyzmu, teraz tylko oczekujecie go od nas. W ogóle teraz ciężko jest o naturalną dziewczynę. Z jednej strony mam przed oczami kilka tapeciar, które aż proszą się o to, żeby wrzucić je do pojemnika z napisem "plastik". Z drugiej zaś strony myślę o tych wszystkich babochłopach. Naprawdę, czy wy nie potraficie zachować swojej kobiecości? Noście sobie te trampki i szerokie, kolorowe koszulki, ale na litość, przypominajcie choć odrobinę tę tak zwaną "płeć piękną". Serio, jak będę chciał się poobściskiwać z kimś, kto przypomina bardziej chłopa niż babę, to zostanę gejem...


Dla mnie dziewczyna nie musi być specjalnie ładna. Okey, koszmarnie brzydka też nie może być. Teraz jednak przeważnie spotykam tępe idiotki, które zdradza ich kolor włosów, oczywiście blond. Nie chcę ulegać stereotypom, głupie brunetki też są! I co najbardziej mnie przeraża, do takich najczęściej lgną faceci. Aż cieszę się z tego, że mamy tak dobrze rozwiniętą antykoncepcję. Przynajmniej istnieje choć cień szansy, że na świecie nie zastaniemy pewnego dnia samych idiotów.

Wracając jednak do tematu. Żal mi dupę ściska jak sobie pomyślę, że tak niewiele jest teraz prawdziwych kobiet. Jestem ciekaw, jak byście zareagowały, gdybyście dostały kwiaty. Śmiech? "Omg, jaki żal"? Mam taki głupi zwyczaj, że przepuszczam dziewczyny (kobietami tego "czegoś" nie da się nazwać) w drzwiach, tak szeroko otwarte oczy i rozdziawione usta widzę tylko wtedy. Nieliczne uśmiechną się i powiedzą chociaż głupie "dziękuję".

Winni są też faceci. Ja ich po części rozumiem, nie mają dla kogo się starać. Panienki rozkładają nogi za byle komplement. Po co więc się wysilać? Jednak gdybyśmy przyzwyczaili panie do nieco wyższych standardów, to może z czasem i one stałyby się bardziej kobiece. Myślę czasami nad tym, czy w ogóle warto jeszcze próbować. Nadzieję przywracają mi niektóre przedstawicielki płci pięknej. Choć gatunek romantycznych kobiet już wymiera, to jednak niektóre panie wciąż walczą. Dla niektórych wciąż jest warto wydać te głupie pięć złotych na kwiatek i przytrzymać chwilę dłużej te pieprzone drzwi. Co jednak będzie za kilka lat?

Zrozumcie, musicie stawiać nam nieco wyżej poprzeczkę. Nie wiem czy nowy gatunek tapeciar i babochłopów wziął się z waszych kompleksów czy z czego. Zrozumcie jednak, w ten sposób najwięcej tracicie wy. Nam jest nawet wygodnie, łatwo jest dostać to, co dostać chcemy. Wystarczy jedno proste zdanie o ładnych oczach i już w zasadzie można skończyć komplementy. Ostatnio widziałem jeszcze lepszą metodę - mocne klepnięcie tapeciary w tyłek, głupi rechot i tekst o "niezłej dupie". Laska wyrwana. Szał, no nie?

Powiecie, o co ci chodzi, gościu? Masz łatwy towar to się ciesz. Nie cieszę. Co to za radość z zaliczenia pustaka? Żadna. Problem jest taki, że wartościowych kobiet ze świecą szukać. Ja znam tylko pojedyncze przypadki. Tak więc weźcie się w końcu w garść. Pokażcie, że cycki to nie jedyna rzecz, która odróżnia was od mężczyzn (niektóre nawet tego nie mają, ale to już pominę). Pokażcie, że macie jeszcze w sobie choć odrobinę wrażliwości, czułości. Że stać was jeszcze na pokazanie prostego, łagodnego, ale i pięknego uśmiechu. Dziubek do lustra i pstryknięcie fotki to niestety za mało.

Na koniec sparafrazuję nieco kawałek tekstu piosenki Grabaża i Patyczaka: Jestem w stanie polubić laski z pryszczami, piegami, zajęczymi wargami, brzydkimi paznokciami, nawet takie z małymi cyckami. No ale kurwa! Pokażcie, że jesteście jeszcze warte nazywania kobietami! Takimi prawdziwymi, jak za dawnych lat...

I na koniec link do piosenki:



A na drugi koniec komunikat: Spodobał ci się tekst? Udostępnij! Niebawem kolejny artykuł!

{ 84 komentarze... read them below or Comment }

  1. Coś mi mówiło, że wrzucisz akurat to zdjęcie.

    Tekst może się wydawać kontrowersyjny, ale kontrowersyjna w nim jest tylko prawda. Fajnie, że podejmujesz takie tematy i ukazujesz dwie strony medalu - bo to nie tylko diss w stronę nas kobiet, ale i zarówno mężczyzn. Dabry artykuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat to zdjęcie dobrze obrazuje przemianę, którą zaobserwowałem. No i inne fotki jakoś mi nie pasowały.

      Nie boję się tematów kontrowersyjnych, następne teksty również będą dość mocne. Przynajmniej taki mam zamiar. Dzięki za miłe słowa, postaram się przynajmniej utrzymać taki poziom.

      Usuń
  2. "Dox ty jechany seksisto! Wyszedłbyś z domu a nie udawał, że się znasz na ludziach! W dupie byłeś i gówno widziałeś!" :D A tak serio, nie wiem, do której "grupy kobiet" mnie wrzuciłeś, ale tekst bardzo mi się podoba, czyta się go tak lekko i szybko. No i temat też dobry, fajnie ujęty. Podoba mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tekst sam w sobie nie jest zły, lecz wątpię abyś miał wielkie doświadczenie i zagłębiał się szerzej w logikę kobiet. Traktujesz dziewczyny z perspektywy filmików które oglądałeś lub żałosnych seriali typu: ,,Dlaczego ja?'' bądź ,,Pamiętniki z wakacji'' ... Takie jest moje zdanie bez obrazy oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście, że się nie obrażę. Po to każdy ma własne zdanie, aby mógł je bez krępacji wypowiadać. Jak widzę dla Ciebie problemem jest przekaz mojego tekstu. Wczoraj zastanawiałem się, dlaczego dokonałem głupiego podziału na "kobiece" i "niekobiece" kobiety. W każdym bądź razie artykuł nie był pisany z mojego seksistowskiego punktu widzenia.

    Nie rozumiem natomiast argumentu o moim braku doświadczenia i rozumienia logiki kobiet. Jeśli opisywałem jakiś przykład, to był on wzięty z mojego życia. Nie miałem na celu obrażania dla samego obrażania. Po prostu mierzi mnie ogromnie obecne traktowanie kobiet, do którego zresztą one same doprowadzają(doprowadziły?).

    Słyszałem w życiu dość często zdanie: "Jestem kobietą, należy mi się szacunek". Pełna zgoda. Jednak niech to nie będzie kobieta tylko z nazwy. Nasze płcie dość mocno się różnią (choć te różnice się stopniowo zacierają, ale o tym innym razem) - płeć piękna uchodzi za wrażliwszą, myślącą impulsywnie, z bólem serca przyznaję, ale ogólnie rzecz biorąc również mądrzejszą. Ponadto kobiety mają inne poczucie piękna, estetyki. Tylko no właśnie, czy wszystkie?

    Dzięki za komentarz, mam nadzieję, że moja odpowiedź nie rozminęła się z Twoim zarzutem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie rozumiesz mojego argumentu? Już tłumaczę. Nie zawsze, jak już ująłeś to w swoim tekście, przeważały w minionych latach kobiety głupie bądź nieszanujące się. Jednak skądś musiało się to wziąć, ta znieczulica na uczucia... Zazwyczaj to kobiety były, jak i są, traktowane przez mężczyzn kierujących się popędem seksualnym jako obiekt zaspokojenia. Dziewczyny z natury są jednak bardziej wrażliwe( nie uwzględniam tu wyjątków) i łatwowierne co prowadzi do nieszczęśliwej miłości, a co za tym idzie zranienia które jednak pozostaje na bardzo długo. Wtenczas kobieta zaczyna rozmyślać dlaczego to ona musi być wykorzystywana a nie mężczyzna?

    Moje zdanie na ten temat jest takie iż kobieta stara się dorównać mężczyzną, zaczyna naśladować ich zachowanie, a niestety nieraz nieświadomie zatraca się ponieważ mężczyzną to pasuje. Tak więc nie można winić wszystkich kobiet za to, że ich poglądy stają się takie a nie inne. Jedyne co pozostaje to trafić na porządnego mężczyznę, których niestety również jest niewiele bądź poznać lepiej kobietę bo pozory często mylą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze, teraz rozumiem Twój tok rozumowania. Przykład z serialami uważam za nietrafny, aczkolwiek "Dlaczego ja" oglądałem. "Pamiętniki z wakacji" często bardziej godziły w stereotypy, niż bawiły widza śmiesznymi sytuacjami z "prawdziwego życia" - wymiękłem po dwóch odcinkach.

    Dzięki za przedstawienie sytuacji z waszej strony. Myślę jednak, że nie dostrzegasz (starasz się nie dostrzegać?) roli, jaką mój tekst miał odegrać. Przyznaję, niektóre jego fragmenty są ostre. Widzisz, ja celowo starałem się was niejako sprowokować. Nie dlatego, bo miałem ochotę wam nawrzucać - nie. Chciałem zaznaczyć, że jest (moim zdaniem, ale nie tylko moim - patrz komentarze powyżej) coraz gorzej z przejawianiem waszej kobiecości. Podałaś przykłady na to, dlaczego tak się dzieje. Ja natomiast w tekście opisałem swoje domniemania. Nie jestem jakimś wzorem do naśladowania, jeśli chodzi o kwestie kultury na tle damsko-męskim. Są jednak sytuacje, w których żałuję tego, że czasem okazuję kobietom - wydawać by się mogło - zbyteczny szacunek.

    Tutaj koło się zapętla - kobiety są traktowane bez szacunku - mężczyźni widzą, że nie warto się starać - kobiety przestają szanować same siebie - mężczyźni, którzy jak dotąd szanowali kobiety stwierdzają, że już nie warto.

    I takie jest właśnie cel mojego tekstu. Zwrócenie uwagi na problem, o którym wspomniałem powyżej.

    Jestem świadom tego, że mój artykuł znieważa niektóre kobiety. Zamierzam opublikować niebawem tekst wytykający przywary mężczyzn. Dobrze, że doszło między nami do tej wymiany zdań, bo teraz chyba spojrzę na to trochę inaczej. Nie oznacza to jednak, że swoje zdanie zmieniłem - dalej uważam swój tekst za dobry pod względem przesłania.

    Czy jeszcze masz jakieś wątpliwości?

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że raczej nie, ale prosiłabym abyś w swoim nowym tekście zwrócił uwagę na szerzące się chamstwo mężczyzn wobec kobiet, jak i również fanatyzm i podekscytowanie komputerem oraz grami które robią z chłopaków wirtualnych maniaków zapatrzonych tylko i wyłącznie w to co się dzieje w wyimaginowanym świecie co wpływa negatywnie na ich kontakty z płcią przeciwną.

    Dziękuję za odpowiednie przyjęcie mojego stanowiska wobec tego tematu, jak i za ciekawą wymianę zdań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "fanatyzm i podekscytowanie komputerem oraz grami które robią z chłopaków wirtualnych maniaków zapatrzonych tylko i wyłącznie w to co się dzieje w wyimaginowanym świecie co wpływa negatywnie na ich kontakty z płcią przeciwną"

      Niedawne badania wykazały, iż proporcja grających took. 56 mężczyźni, 44 KOBIETY

      Usuń
  8. Boze widac teraz jasno ,ze jestes zakompleksionym osobnikiem ,ktory w zyciu aby cos osiągnąc pokazuje na sile jaki to nie jest wspanialy, ale nie bój sie twoja impotencja umyslowa jest tak głęboka ,ze juz za późno aby móc cokolwiek z tym zrobic. Widac ,ze nie zaznales ciepla kobiety i nigdy nie zaznasz ,innymi slowy nie poruchasz sobie bracie.

    OdpowiedzUsuń
  9. No to jedziemy:

    1. W którym miejscu piszę, że jestem wspaniały? Bo w jednym z komentarzy wyraźnie napisałem: ,,Nie jestem jakimś wzorem do naśladowania, jeśli chodzi o kwestie kultury na tle damsko-męskim. Są jednak sytuacje, w których żałuję tego, że czasem okazuję kobietom - wydawać by się mogło - zbyteczny szacunek." - w samym tekście zaś wyjaśniłem powód takiego stanu rzeczy.

    2. A może ja właśnie zaznałem "ciepła kobiety", dlatego też teraz żałuję tego, że o okazanie tego ciepła jest tak ciężko?

    3. Ciebie może nie przerucham, ale za wszystkich to ty się nie wypowiadaj, co? : )

    4. Przeczytaj sobie jeszcze raz teks i komentarze, następnie na chłodno oceń, czy nie jest tak jak mówię. Koleżanka powyżej jakoś uargumentowała swoje zarzuty, tu jakoś tego nie ma.

    5. Aha, jeszcze jedno. ",ktory w zyciu
    aby cos osiągnąc pokazuje
    na sile jaki to nie jest
    wspanialy" - jedyne co chciałem tym tekstem pokazać to to, że problem braku szacunku dla kobiet się pogłębia. A że opisałem to na swój sposób...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale ja wiem ,ze ty nie zaznales ciepla kobiety. Wyzszy stopien socjologii kolego.
    Jak ktos tak niedoswiadczony jak ty moze wypowiadac sie na temat kobiet? Gdybys pozyl odrobine dłużej mógłbys sie na ten temat wypowiedziec ,ale niestety jestes bardzo ubogi w te doswiadczenia. Twóje tematy powinny raczej sprowadzac sie do analizy czytanek dla szkół podstawowych. Myślę ,ze byłbys w tym dobry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym dziewczyno na twoim miejscu przystopowała, bo jedyną osobą, która w tym momencie przekracza niewłaściwe granice, jesteś ty sama. Po pierwsze nie "ja wiem, że ty" - bo to trąci arogancją i głupotą co najwyżej.

      A poza tym - erystyki "ad personam" wypadałoby z nieco większą gracją używać.

      Usuń
    2. Ogarnij człowieku. Ten tekst to żałosny hejt, dzieciak nie wie co pisze. Wrzuca wszystkich do jednej puli i mierzy jedną miarą. Przykre, że jego życie tak wygląda.

      Usuń
    3. Ten tekst to żałosny hejt, ale nawet nie potrafisz mi wytknąć błędu. Ten "dzieciak" lepiej rozumie świat od wielkiego
      dorosłego, a przynajmniej potrafi opisać to co widzi. Zrozum, twój komentarz nic nie wnosi, robisz tylko z siebie debila nie potrafiąc nawet napisać niczego mądrego.

      Następne komentarze na poziomie gimbusów będą kasowane. Toleruję krytykę,
      po tym tekście nawet jej oczekiwałem. Jednak jeśli ktoś potrafi używać mózgu
      tylko do generowania nieprzemyślanych wyzwisk to sorry, nie ten adres. Idźcie lepiej komentować wpisy na onecie.

      Usuń
  11. A i jeszcze jedno przestan traktowac kobiety jak dziwki ,bo to wlasnie pokazuje twój tekst .Piszesz jakby wzystkie kobiety byly wlasnie nimi.
    Twój problem jest taki ,ze jestes zakompleksiony i to w wysokim stopniu i podbudowujesz w ten sposób swoje ego ,a to nie na tym rzecz polega. Kiedys zobaczysz ,ze wszyscy sie do ciebie dupą wypną i zobaczysz, ze jestes sam.

    OdpowiedzUsuń
  12. No to zależy na kogo się trafi. Dox nie zgadzam się z tobą. No fakt jest sporo babek nie szanujących się (a w zasadzie to większość), ale znam też sporo dziewczyn godnych uwagi (piękne, mądre i nie polecą na głupi tekst). Jednak i jednym i drugim okazuje jako taki szacunek.(tym drugim większy szacunek oczywiście) Dlaczego? A no z cholernego przyzwyczajenia i nie uważam, że źle robię. Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak "zbyteczny szacunek". Cóż może to wynika z tego, że jestem trochę staroświecki (nie mylić z romantykiem) w tych sprawach. Dlatego łatwe dziewczyny mnie nie interesują (nie chcę się starać dla kogoś kto nie jest tego wart, bo równie dobrze ktoś inny może ją w łatwy sposób poderwać) i wolę się mieszać w bardziej skomplikowane związki.

    Tak na marginesie. Dox jednak odnoszę takie dziwnie wrażenie, że coraz bardziej stajesz się zarozumiały.(bez urazy) Chociaż może tylko mi się tak wydaję, ale jednak.

    Punish

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, dzięki za koment, Puniu!

      Ja również znam sporo dziewczyn godnych uwagi, ale jak sam powiedziałeś, jest to obecnie mniejszość. Ten tekst jest po to, aby zwrócić na ten problem uwagę. Jak już wyżej pisałem, wiem, że robię to w dość kontrowersyjny sposób, taki jednak już jestem, nie poradzisz. W każdym bądź razie uważam, że lepiej jest jakiś problem zwalczać (a przynajmniej próbować), niż przymykać na niego oko. Pytanie aktualnie brzmi - jak to zrobić?

      A co do ostatniego stwierdzenia - coś w tym chyba jest, zobaczymy jak się to rozwinie. No i oczywiście, że bez urazy. ;)

      Bądź zdrów!

      Usuń
  13. Naprawdę urzekła mnie treść Twojego posta. I przykro mi, ale nie zgadzam się z Twoją teorią. Piszesz o rzeczach, o których kompletnie nie masz pojęcia. Brak doświadczenia w tym temacie i tyle. Traktujesz dziewczyny przedmiotowo i mierzysz jedną miarą. Wiem, że jest sporo "tapeciar" ale nie powinieneś pisać, że prawie każda taka jest, bo jest bardzo, ale to bardzo dużo dziewczyn które się szanują i nie "rozkładają nóg" przed każdym. Również zdarzają się takie, które powiedzą to "głupie" dziękuję, jak któryś z panów otwiera jej drzwi (np. ja). Proponuję następny post poświęcić chamstwu i braku szacunku mężczyzn wobec kobiet. Może wtedy będzie mniej hejtów. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. "3. Ciebie może nie przerucham, ale za wszystkich to ty się nie wypowiadaj, co? : )" w tym komentarzu pokazujesz, że nie masz szacunku do kobiet ;]

    OdpowiedzUsuń
  15. Zgadzam się z przedmówcą :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przykro mi, ale nie zgadzam się z Twoim postem. Dlaczego uważasz, że piszę o rzeczach, o których nie mam pojęcia? Mam przecież oczy i widzę co się dzieje. W jednym z pierwszych komentarzy przyznałem jednej dziewczynie rację - a w sumie to sam to zauważyłem odpisując na jej komentarz - niepotrzebnie tak to wszystko uogólniłem. Nie zmienia to faktu, że dalej w pełni się zgadzam z tym, co napisałem.

    O chamstwie wśród mężczyzn już wspomniałem w tym tekście, ale jeszcze nam się oberwie, spokojnie. ;) Jednak to dopiero za jakiś czas, teraz mam w planach nieco inne rzeczy.

    A co do punktu 3 - niestety w tym momencie pokazałaś, że przyjęłaś postawę subiektywną. Innymi słowy, czego bym nie napisał, i tak poleci na mnie hejt. Jakoś do wypowiedzi (która pokazuje brak kultury autora tamtej wypowiedzi) się nie przyczepiłaś, dlaczego? Poza tym w żaden sposób jej nie obraziłem, o co więc chodzi?

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwsza rzecz: to skomentowały dwie inne osoby :) moja była ta pierwsza, a ta druga już nie. ;]
    Druga rzecz: napisałam że piszesz o rzeczach, o których nie masz pojęcia, bo nie masz. Troszkę Cię znam i wiem. :)
    Trzecia rzecz: nie zajmuj się ocenianiem zachowania Panów zbyt późno. Radzę już teraz. Obyś nie pokazał szowinistycznej postawy podczas oceniania. :)
    Czwarta rzecz i ostatnia: nie ja pisałam to o trzecim punkcie, ale chętnie na jego temat się wypowiem. ten tekst "Ciebie może nie przerucham" pokazał to, że w przedmiotowy sposób traktujesz kobiety (pisałam o tym w komentarzu wyżej), bo myślisz, że są tylko do "przeruchania". :)

    OdpowiedzUsuń
  18. 1. No okej, nazwa mnie zmyliła. Jak można w dzisiejszych czasach nie.mieć konta google?! :D

    2. No to ja Ciebie też muszę znać i nie wiesz. Taka to właśnie jest argumentacja. ;)

    3. Zbyt późno, hmm...Pewnie przez te kilka(naście) dni panowie nie zmienią się za mocno. A jak to opiszę? Zobaczymy, koncepcję już mam, ale z nią to zawsze jest różnie. Ten tekst też powstał w wersji ostrej i delikatnej, po czym wstawiłem łagodniejszą. Z kolei ta ostrzejsza mniej generalizowała.

    4. Nie do końca. Po prostu na głupie stwierdzenia mam głupie odpowiedzi. Przypuszczam, że autor tamtego posta i tak by nie zrozumiał, dlaczego nie ma racji, gdybym postanowił mu to wytłumaczyć. IMO nie traktuję kobiet przedmiotowo, choć materialista ze mnie straszny. A i tak pewnie odpowiesz "Ja Ciebie znam i swoje wiem". ;)


    Podsumowując: Jak dla mnie ten tekst wzbudza kontrowersje tylko u tych osób, które tematyka mojego artykułu dotyka. Ja jednak podczas pisania tego tekstu nie miałem na myśli nikogo konkretnego. Oczywiście, miałem przed oczyma różne sytuacje, których byłem obserwatorem bądź też uczestnikiem. Były jednak one wyłącznie potwierdzeniem moich poglądów. Tekst celowo miał wzbudzać emocje - cel ten osiągnąłem w 100%. Jednak moim głównym zamierzeniem było zwrócenie uwagi na problem zanikania okazywania szacunku dla kobiet (ale głupio ułożyłem to zdanie...). Tutaj popełniłem błąd - zbyt mocno uogólniłem podział kobiet, przyznaję. Jednak jest to jedyna wada tego tekstu, przynajmniej moim zdaniem.

    Przeczytajcie sobie jeszcze raz pierwszy komentarz, jak widać niektórzy od razu zauważyli cel mojego artykułu. Swoją drogą, następny tekst pokaże, że są dziewczyny, do których szacunek mam.

    I jeszcze do krótkie info do moich znajomych z klasy - Rozmawiałem z kilkoma osobami z IIC, im tekst przypadł do gustu. Może nie chcieli powiedzieć mi prawdy, może mówili szczerze, nie wiem. W każdym bądź razie niektóre tematy poruszajmy w szkole, nie tutaj. Możecie komentować, krytykować moje teksty, okej. Jednak tylko połowa komentów to krytyka konstruktywna, to już jest problem. Innymi słowy - zwykłe obrażanie przyjmę w szkole/na ulicy itp., jednak tu komenty nic nie wnoszące będą kasowane.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja już nic nie musialam tłumaczyć koleżanka zrobiła to idealnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem, czy idealnie...W dalszym ciągu nie doczekałem się zarzutu popartego odpowiednią argumentacją.

      Usuń
  20. No tu nam jako dziewczynom dopiekłeś. Mam nadzieję, że was nie oszczędzisz. Uraziły mnie po prostu teksty typu brak szacunku samej siebie czy "plastiki". Bo prawda jest taka, że większość dziewczyn się maluje. Przyznaję, że niektóre przesadzają z makijażem. Ale to są tylko niektóre. Twoją wypowiedź w poście odebrałam tak, jakby to każda taka była. I ucieszyłam się, jak przeczytałam Twój komentarz, że następnym razem pokażesz, że te szanujące się dziewczyny też są. :)
    Co do Twojego pytania o konto Google, to jednak można nie mieć, skoro ja go nie mam. ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja nie czepiam się makijażu! Po prostu "plastik" to dla mnie dziewczyna, która znacznie przesadza w "upiększaniu się". Oczywiście, że szanujące się dziewczyny też są. W zasadzie w tym tekście o nich nie wspomniałem, ale to nie oznacza, że według mnie nie istnieją.

      Dzięki za koment, a konto google bywa czasem bardzo przydatne. :)

      Usuń
  21. W tym podziale jest trochę racji, sama widzę, że coraz więcej "plastikowych" dziewczyn, te drugie z kolei to pewnie jakieś feministki :) Przydałaby się tylko trzecia kategoria tych "w porządku" dziewczyn. One wcale nie są taką mniejszością, zapewniam.
    Problem tego, że dziewczyny się nie szanują i że mężczyźni ich nie szanują, to już zupełnie inna sprawa. Nawet wśród tych z pozoru inteligentnych i skromnych kobiet zdarzają się zakompleksione i zagubione dziewczynki, które "popełniają błędy" To jest błędne koło, bo kiedy same siebie nie szanują, nie szanują ich faceci, a kiedy oni przestają, one jeszcze bardziej wątpią. Czy to beznadziejna sytuacja? Nie. Radzę, żebyś nie tracił wiary w to, że ten szacunek się należy, a dziewczynom, by z kolei nie wątpiły w to, że znajdą kogoś, kto im go okaże. Życzę wam wszystkim tego. Warto czekać, naprawdę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i na to błędne koło właśnie chciałem Zwrócić uwagę. Miło, że to zauważyłaś. A choć to jeszcze nie jest sytuacja beznadziejna, to warto by jednak już teraz zareagować, potem będzie za późno.

      Usuń
  22. Witaj!
    Tekst jest dobry, fajnie że poruszyłeś ten temat. Szkoda tylko, że masz takie spojrzenie na dziewczyny. Ja jestem dziewczyną i jakoś zawsze mówię "dziękuję" gdy facet jest dla mnie miły.
    Może piękna nie jestem, jestem naturalna ale mimo wszystko nawet "cześć" nie powiesz, a się znamy.
    Chyba po prostu na złe dziewczyny patrzysz.
    Pozdrawiam!
    PS: Gdyby ktoś dałby mi kwiatek byłabym szczęśliwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Tekst jest dobry, fajnie że poruszyłeś ten temat"

      Cieszę się z Twojej opinii. :)

      "Szkoda tylko, że masz takie spojrzenie na dziewczyny"

      Owszem, takie mam spojrzenie. Jednak nie na wszystkie, a to już jest drobna różnica, prawda? ;)


      A co do reszty wypowiedzi. To dobrze, że tak robisz, w zasadzie to jest właśnie podstawą do naprawy sytuacji, która obecnie ma miejsce. Znamy się? No cóż, szczerze mówiąc to ja wielu znajomym nie mówię "cześć", no i nie mam pojęcia o stopniu naszej znajomości, a to by też pomogło. A staram się patrzeć na wszystkie dziewczyny. I chłopaków też, ogólnie obserwuję co się da. A potem opisuję...po swojemu oczywiście. :]

      Pozdrawiam!

      Usuń
  23. Zainteresowało mnie to co napisałeś i w pewnym stopniu zgadzam się z Twoją opinią. Uważam jednak, że trochę demonizujesz 'płeć piękną'. Mimo wszystko na świecie istnieją jeszcze kobiety grzeczne i inteligentne, dla których wygląd zewnętrzny jest równie ważny co rozwój wewnętrzny i to, że chodzi na solarium czy farbuje się na blond nie sprawia, że automatycznie można ją zaszufladkować. Zastanawia mnie jedynie czy pisałeś to na podstawie swoich własnych doświadczeń? Bo mam wrażenie, że nie ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, trochę przegiąłem, wiem o tym. Jak już koleżanka parę postów wyżej wspomniała - brakuje 3 kategorii. I wiem, że istnieją jeszcze kobiety warte uwagi, ten fakt cieszy mnie niezmiernie.

      Tak, piszę na podstawie własnych doświadczeń, choć nie wiem o co dokładnie pytasz. Bo jakie mam mieć doświadczenia? Czy żeby kogoś ocenić trzeba z nim być/przespać się czy co? Mnie wystarczy, że znam takie osoby i widzę jak się zachowują. A czasem bywało i tak, że po prostu na ulicy zaobserwowałem daną sytuację.

      Również pozdrawiam!

      Usuń
  24. Cholernie prawdziwe i smutne. Mówię to jako dziewczyna. Bez tony podkładu na twarzy, spódniczki mini i wysokich butów, często w trampkach, czasem w spódnicy długości nieburdelowej. Niestety, coraz częściej dochodzę do wniosku, że w przyszłości będę miała tylko gromadę kotów. Banda głupiutkich laseczek, które chichoczą, gdy im się powie, że są dobrymi dupami, bije mnie na łeb i szyję. Trudno, polubię koty, ale nigdy nie zniżę się do takiego poziomu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wolę psy, na koty mam uczulenie. Co w sumie jest przykre, bo ogólnie futrzaki lubię. Cieszę się, że dostrzegłaś cel mojego felietonu i przyznajesz, że jest to problem. Myślę jednak, że jeszcze nie jest tak tragicznie, jednak najwyższy czas już działać. Pytanie brzmi jak - może na początek wystarczy zwykła uprzejmość?

      Usuń
  25. "Wkurzacie mnie, wiecie? Tak, wy. Kobiety tylko z nazwy.

    Ja wiem, żyjemy w ciężkich czasach. Prawdziwi mężczyźni dawno temu wyginęli, a dżentelmeni są abstrakcją."
    -artykuł zwrotem do części kobiet, niemówiący o WSZYSTKICH 'Paniach',
    -świadomość autora dotycząca ignorancji mężczyzn.
    Sam artykuł jest kontrowersyjny. Uderza. Dlaczego? Na lżejszy nie zwrócilibyśmy uwagi, problem pozostałby w ukryciu. Teraz wyszedł na jaw, można podyskutować, prowokacja udana.

    Hejterka Doxa jak widać nie potrafi ani argumentować, ani myśleć. Oczywiście "poniżyć" chce z całego serca, choć wątpię by autor faktycznie przejął się tak niskim poziomem komentarza. Nasza ukochana, nienawistna dama nieświadomie ukazuje cechy o które oskarża autora.
    "Boze widac teraz jasno ,ze jestes zakompleksionym osobnikiem ,ktory w zyciu aby cos osiągnąc pokazuje na sile jaki to nie jest wspanialy, ale nie bój sie twoja impotencja umyslowa jest tak głęboka ,ze juz za późno aby móc cokolwiek z tym zrobic. Widac ,ze nie zaznales ciepla kobiety i nigdy nie zaznasz ,innymi slowy nie poruchasz sobie bracie."
    Widoczna emocja, zaboleć musiało. Idiotyzm wychodzi na jaw: co robi człowiek, któremu brakło argumentów i nie potrafi odnieść się do faktów? Obraża. Nie potrafi udowodnić swojej racji-próbuje zakrzyczeć. Wypada to dość żałośnie. Mam nadzieję, że moja subiektywna opinia nikogo nie urazi, nie to miałem na celu.

    Jeśli chodzi o sam tekst. Broni praw kobiet, a Wy, Drogie Panie nadal się burzycie? Czy tak jest po prostu wygodniej? Przekaz. Sprzeciw wobec niedocenianiu kobiet wartościowych, wrażliwych, a promowaniu popularnych (nie, jedno nie wyklucza drugiego) jest Wam niemiły? Wiem, wiem. Też zostanę zjechany za to co napisałem.

    OdpowiedzUsuń
  26. Trafny artykuł, jestem kobietą i zgadzam się, że coraz mniej w nas kobiecości. Pojawia się pytanie: skąd to się bierze? Myślę, że każda kobieta chce być kochana i pragnie podobać się mężczyznom. Zastanawia mnie, czy kobiety nie zmieniły się pod wpływem facetów, może oni po prostu tego wymagają,a one chcą się im podporządkować? Wówczas to Ty i Damian bylibyście tymi prawdziwymi mężczyznami, których niestety coraz mniej. To samo może powiedzieć o facetach ta garstka naturalnych kobiet. Pragną mieć męskich, dojrzałych partnerów, dżentelmenów, a większość z nich, to niedojrzałe dzieciaki, egoiści często spędzający przed lustrem więcej czasu niż kobiety? Przyznaję zmniejsza się liczba naturalnych kobiet, ale proporcjonalnie maleje także liczba prawdziwych dżentelmenów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nazwałbym siebie prawdziwym mężczyznom, chciałbym, ale niestety nie mogę. Masz rację, coraz trudniej jest też o kobiecie o faceta. Również i to zjawisko będę musiał kiedyś opisać. Nie wiem jeszcze kiedy, ale z pewnością wytknę kilka irytujących błędów. W zasadzie nawet w tym tekście kilka razy podkreśliłem problem, o którym mówisz:

      "Prawdziwi mężczyźni dawno temu wyginęli, a dżentelmeni są abstrakcją."

      "Winni są też faceci.[...]Jednak gdybyśmy przyzwyczaili panie do nieco wyższych standardów, to może z czasem i one stałyby się bardziej kobiece. Myślę czasami nad tym, czy w ogóle warto jeszcze próbować. Nadzieję przywracają mi niektóre przedstawicielki płci pięknej."

      I jedno zjawisko, które dane było mi nie tak dawno zaobserwować:

      "Ostatnio widziałem jeszcze lepszą metodę - mocne klepnięcie tapeciary w tyłek, głupi rechot i tekst o "niezłej dupie". Laska wyrwana. Szał, no nie?" - W tym wypadku zachowanie obu płci przyprawia mnie o odruch wymiotny.

      Usuń
    2. Mógłbyś mi jeszcze powiedzieć o tym, jak powinny zachować się kobiety w danych sytuacjach ? "Ostatnio widziałem jeszcze lepszą metodę - mocne klepnięcie tapeciary w tyłek, głupi rechot i tekst o "niezłej dupie". Laska wyrwana. Szał, no nie?"- ja pewnie uderzyłabym faceta w twarz, ale podejrzewam, że to niekobiece : ) "Jestem ciekaw, jak byście zareagowały, gdybyście dostały kwiaty. Śmiech? "Omg, jaki żal"? " - myślę, że każda kobieta wtedy poczuła się najszczęśliwszą na świecie, uśmiechnęłaby się, podziękowała, a może jestem zbyt staroświecka i nie wierzę, że któraś mogłaby zacząć się z tego śmiać..., co do przepuszczania w drzwiach uśmiech i słowo "dziękuję" nie wystarczy ?

      Wiem, że nie o tym był artykuł, to tylko głupie przykłady, chciałeś poruszyć obszerniejszy temat, ale jestem ciekawa, jak według Ciebie powinno to wyglądać :)

      Usuń
    3. Mojego kumpla za bukiet taka jedna wyśmiała.

      Słowo "dziękuję" wystarczy, ale nawet o nie ostatnio jest ciężko. Czasem nawet prychnięcia słyszę. :D

      I uderzenie w twarz faceta jest kobiece. O ile bijesz z "liścia". ;)

      Usuń
    4. Nie, nie biję, jeszcze nie, nie miałam okazji,ale to chyba dobrze. Ja bym bukietem nie pogardziła, tym bardziej od ukochanego faceta, no ale... :D

      Usuń
  27. No cóż, Dox... chciałam tutaj napisać Ci kilka rzeczy odnośnie tekstu . Nie będę już rozwlekać się nad Twoim zbyt ogólnikowym, subiektywnym spojrzeniem na świat, bo nam wszystkim już to wyjaśniałeś. Faktycznie przesadziłeś z generalizowaniem jak na mój i widocznie nie tylko mój gust, ale to już wyjaśniłeś. Hmm...usprawdliedliwiać mogłyby Cię raczej tylko emocje, pod wpływem których pisałeś ten dosyć gorzki tekst. Ale to swoją drogą. Przede wszystkim zwrócę Ci uwagę na jedno: temat, a jakże, świeży, dobry i warty uwagii. Ale co z tekstem? Od razu mówię, że mógłby być lepszy. Wyładowałeś w nim głównie swój gniew, nie, nie dziwię się. Ale bazowałeś tylko na jednej płaszczyźnie-trochę to jakby lanie w banię, bo bez konkretów. Nie zwróciłeś uwagii na to chociażby, jak kobiety były kiedyś traktowane, jak to się ma do historii.Po pierwszym odczytaniu rzeczywiście podobał mnie się tekst bez żadnego zarzutu. Ale kolejnym razem wiele rzeczy zaczęło momentalnie umykać. Nie twierdzę, że nie masz racji. Po prostu forma przekazu mogła być lepsza, poruszasz ważny temat, ale trzeba temu dodać ręce i nogi. Pisz dalej, i konkretyzuj temat. Reasumując: temat bardzo dobry, przekaz-mogło być lepiej.:]

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie działa mi opcja "odpisz", pewnie coś skopałem w kodzie strony, jak to ja. Odpowiem teraz tylko na komentarz powyżej, jak już się uporam z tym bugiem, to i innym udzielę odpowiedzi.


    Ey, czy ja się w końcu doczekałem porządnej krytyki? :D Widzisz, nie twierdzę, że racji nie masz. Tekst mógłby być lepszy. Nie zgodzę się jednak z Twoją opinią, że forma przekazu mogła być lepsza. Tzn. akurat ten element artykułu jest bardzo subiektywny. Innym on będzie odpowiadał, Tobie nie. Nie oznacza to jednak, że nie masz powodu do krytyki takiej formy mojego "potoku myśli". Widzisz, ten tekst w założeniach miał być napisany stosunkowo mocno, z pewną drwiną. W taki a nie inny sposób zamierzałem przykuć uwagę czytelnika (Damian to fajnie opisał).

    Teraz skupię się na tym mocniejszym zarzucie - samej treści i przykładach. Lanie w banię? Brak konkretów? W sumie to...masz rację. Jednak to nie miał być wykład na temat genezy zaniku braku szacunku dla kobiet. Ja po prostu chciałem zwrócić uwagę na problem i...no właśnie, i co? Chyba zamierzałem się tylko poużalać i tak to pozostawić. Przeczytaj(cie) sobie tekst o samobójstwie. Czy tam są jakiekolwiek rady? A skąd! Bardziej zależy mi na wzbudzeniu hmm...poczucia wstydu wśród ludzi, do których tekst kieruję. Nie mam na myśli nikogo konkretnego, po prostu każdy ma własne sumienie i wie co robi źle. Tekst ma skłaniać do refleksji, niektórych z was skłonił, mój cel został osiągnięty. Może pokuszę się kiedyś o bliższe opisanie tego problemu. Wtedy oberwie się obu płciom mniej więcej po równi.


    Tak, wiem. Nawet w miejscu, gdzie przyznaję Ci rację, muszę swoje 3 grosze wtrącić i wetknąć jakieś "ale". Wybacz, po prostu wredotę mam wpisaną w charakter. ;) A za sam koment dzięki, taka opinia mnie się przyda.

    OdpowiedzUsuń
  29. Prawda jest taka i pogódź się z tym- Nie masz tyle doświadczenia , aby komentować kobiety. Ba! Nie masz w ogole doświadczenia. O tych cyckach to przesadziłeś. Prawda jest taka , że istnieją na świecie tacy faceci jak Ty. Ale skoro Ty śmiejesz się hmm np ze mnie (tak, mam małe piersi) tak ja zacznę się z Ciebie smiać , że nie masz czego trzymać w majtkach, nie wspominając o tym kiedy dowiesz się do czego on tak naprawdę służy. Tak jak Ty nazywasz mnie "Plastikiem" (tak, nazywasz MNIE. Pisząc o kobietach tak samo obrażasz mnie jak i wszystkie kobiety na świecie) ja nazwę Cie szowinistyczną świnią. To prawda, na świecie jest trochę dziewczyn które nie szanują się i zachowują się niestosownie, ale zauważ, że są to nieliczne jednostki , które albo po prostu już takie się urodziły, albo mają powód by się tak zachowywać. Jaki? A może taki, ze zostały zranione przez FACETA, albo ktoś je tak skrzywdził że robią wszystko by odepchnąć od siebie innych, np swym zbyt dużym make-up'em.

    Nie podoba mi się to. Tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy zauważyłaś, że wątek "cycków" nie ma na celu wyśmiania kogokolwiek. Metaforycznie ukazuje dominację osobowości nad wyglądem, może w zbyt złożony dla Ciebie sposób. Artykuł szowinistyczny? Nie czytasz dokładnie lub nie chcesz.
      Mam też wrażenie, że jesteś blondynką. Charakterystyczna logika. Jeśli chcesz się wdać w dyskusję,chętnie, ale nie tutaj.

      Usuń
    2. Pisałeś wcześniej, że artykuł nie jest o wszystkich kobietach, a jednak stereotyp z blondynkami zachowany, gratuluję ^^

      Usuń
    3. Napisałem o logice, co sugeruje logiczne myślenie, czyli względnie poprawne. Moje słowa są więc sprzeczne ze stereotypem, iż blondynki nie myślą...tak więc to dla nich komplement. Oczywiście-nie pisałem o wszystkich, każdy ma inny tok myślenia,każdy jest inny, jednak niektóre elementy bywają spójne. : )

      Usuń
    4. Kolejny raz nie odpierasz argumenty, tylko bronisz się próbą sarkazmu. No to pozwól, że przeanalizuję twoją wypowiedź.

      "Prawda jest taka i pogódź się z tym- Nie masz tyle doświadczenia , aby komentować kobiety. Ba! Nie masz w ogole doświadczenia." - Oh no tak, nie mam oczu i nie widzę. Już wyżej o tym wspomniałem, ale powtórzę to jeszcze raz. O jakie doświadczenie wam chodzi? Muszę z kimś być/zaliczyć , żeby móc go ocenić? Śmieszne. Opisałem to co widzę na co dzień. Twoja postawa utwierdza mnie w przekonaniu, że mam całkowitą rację.

      "O tych cyckach to przesadziłeś. Prawda jest taka , że istnieją na świecie tacy faceci jak Ty. Ale skoro Ty śmiejesz się hmm np ze mnie (tak, mam małe piersi) tak ja zacznę się z Ciebie smiać , że nie masz czego trzymać w majtkach, nie wspominając o tym kiedy dowiesz się do czego on tak naprawdę służy." - Co ja tam takiego napisałem o cyckach...aha! Mam! Cytuję: "Jestem w stanie polubić laski z małymi cyckami", matko Polko, ależ ja cię obraziłem! W majtki to ty mi nigdy nie zaglądałaś, nie wiesz więc, że noszę bokserki. Jak rozumiem ty, aby dowiedzieć się do czego służy pochwa, puściłaś się z kilkoma chłopakami. Mnie tam by wystarczyła teoria...

      "Tak jak Ty nazywasz mnie "Plastikiem" (tak, nazywasz MNIE. Pisząc o kobietach tak samo obrażasz mnie jak i wszystkie kobiety na świecie) ja nazwę Cie szowinistyczną świnią. " - Obrażam wszystkie kobiety na świecie? Czy ty w ogóle umiesz czytać ze zrozumieniem? Gdzie ja pisałem o wszystkich kobietach? I w którym miejscu nazwałem kogoś plastikiem? Ja napisałem, że takie dziewczyny są, co nie oznacza, że są tylko takie. Poza tym nazywaj mnie jak chcesz, już pokazałaś jak solidna jest twoja argumentacja.

      "To prawda, na świecie jest trochę dziewczyn które nie szanują się i zachowują się niestosownie, ale zauważ, że są to nieliczne jednostki , które albo po prostu już takie się urodziły, albo mają powód by się tak zachowywać. " - Mają powód do nieszanowania się? Gratuluję żelaznej logiki ukazanej w tym zdaniu. To człowiek decyduje o swojej godności, jeśli więc sam nie darzy siebie szacunkiem, to niech nie oczekuje go też od drugiej osoby. No i w tekście nie pisałem, że wszystkie babochłopy i plastiki to kurwy. Nie, ja pisałem o zanikaniu kobiecości i szacunku do kobiet. A to już co innego.

      "Nie podoba mi się to. Tyle." - Rozbawił mnie twój komentarz. Kilka ostatnich wypowiedzi czytelników prezentowało naprawdę fajny poziom, jednak to dobrze, że postanowiłaś zabrać głos w dyskusji. Tylko następnym razem przemyśl to, o czym piszesz. Tyle.


      Usuń
    5. Więc mógłbyś mi Damian przedstawić charakterystyczną dla Blondynek logikę ? :)

      Usuń
    6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  30. http://pl.wikipedia.org/wiki/Mizoginia Zostawię to tutaj. Młody jesteś, może jeszcze się kiedyś będziesz wstydził za te bzdury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Czterdziestopięcioletni urzędnik mógł niczego nie doświadczyć poza swoim biurem, żoną i telewizją[...]. Zawsze jest reakcja typu:
      „Co taki gówniarz może wiedzieć o życiu?” Tak jakby chirurg musiał odnieść wszystkie możliwe rany, żeby samemu operować. Albo jakby ich monotonne i banalne kompromisy były jakieś wyjątkowe."

      Ten cytat z książki Jarosława Grzędowicza pt. "Księga jesiennych demonów" powinien uświadomić Ci błąd. Wiek nie ma dużego znaczenia. Chyba nie muszę interpretować?
      Kiedy sami potrafimy obserwować i wyciągać z tych obserwacji wnioski jest naturalnym, iż na konkretny, interesujący nas temat dowiadujemy się więcej niż może wiedzieć ktoś nawet o dziesiątki lat starszy, który za to ma tę kwestię w dupie. Bardziej doświadczony tylko dlatego, że starszy? Nie, jeśli nie idzie w danym kierunku. Wątpię by KAŻDY człowiek posiadał z wiekiem wiedzę z nikąd. Po co w takim wypadku byliby specjaliści? Przecież i tak starszy od nich ktokolwiek ma większą wiedzę z racji swojego wieku? Gratuję logiki.

      Usuń
    2. Wiek ma znaczenie, jeśli ktoś na podstawie empirycznych doświadczeń próbuje wysnuwać ogólne tezy o kondycji społeczeństwa. W wieku lat nastu zwyczajnie ma się za mało danych. Oczywiście żaden nastolatek się z tym nie zgodzi i trudno się dziwić, bo za często słyszą, że ich przekonania to tylko młodzieńcze fanaberie, dlatego nawet nie próbuję nikogo przekonać i jedynie zostawiam link. Może za rok-dwa autor będzie bardziej oczytany, bardziej doświadczony, przypomni sobie, co pisał w Internecie i obleje rumieńcem wstydu. Ot, lubię mieć nadzieję.

      Usuń
    3. Doświadczenia to za mało? Nie rozumiem co ma do tego wiek. Jaka jest różnica czy to spotkało jego, czy może spotkać hmm czterdziestolatka? To nie ma znaczenia skoro on tylko tego doświadcza, przyczyna leży gdzie indziej. Myślę, że autor jest oczytany i raczej nie jest przeciętnym nastolatkiem. Czy za rok/dwa zmieni zdanie? Nie sądzę, myślę że po kolejnych doświadczeniach tylko utwierdzi się w swoich przekonaniach. Niestety taka jest rzeczywistość, jestem kobietą, mimo to mam świadomość, że z roku na rok słowo "szacunek" przestaje mieć dla kobiet jakąkolwiek wartość.

      J.

      Usuń
  31. Nienawiść do kobiet? Z tego co ja zrozumiałam, to on ma taki stosunek do pseudo kobiet, chociaż nie nazwałabym tego raczej nienawiścią :)


    J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytaj sobie jeszcze raz mój tekst, zrozum go (jeśli dalej będziesz miał problemy to poproś mamę/tatę), a potem wstydź się za bzdurny link, który podesłałeś/aś. Co ma wspólnego nienawiść do kobiet z krytyką NIEKTÓRYCH hmm..."grup" kobiet? W ogóle w tekście, który mówi o zanikaniu szacunku wobec kobiet i na to narzeka, ty zarzucasz seksizm.

      Usuń
    2. To nawet urocze, ze piszesz o tym, jak bezwartosciowa jest wiekszość dziewczyn (bo kobietami tego "czegoś" nazwać nie możesz, dojrzały mężczyzno), a potem udajesz, ze tak naprawdę tylko krytykujesz mniejszość i bronisz damskiej czci, bo najwyrazniej panie same sobie nie poradzą. Fantastyczne.

      Usuń
    3. Na podstawie czego stwierdzasz, że udaję? Dla mnie to jest problem. I nie mówię, że sobie nie poradzą. Chociaż...to chyba mężczyźni mają im okazywać szacunek, tak? No to między innymi ja.

      Usuń
    4. >okazywanie szacunku kobietom
      >nazywanie ich "plastikami" i dziewczynami, bo kobietami tego "czegoś" nazwać nie możesz

      Wybierz jedno.

      Nie możesz utrzymywać, że walczysz o damską godność, a potem wybierać sobie, że tak naprawdę walczysz tylko o godność dziewcząt, które spełniają twoje kryteria. Nie wierzę, że nie widzisz, jak sobie zaprzeczasz.

      Usuń
    5. "Nie możesz utrzymywać, że walczysz o damską godność, a potem wybierać sobie, że tak naprawdę walczysz tylko o godność dziewcząt, które spełniają twoje kryteria. Nie wierzę, że nie widzisz, jak sobie zaprzeczasz."
      Walczy o godność WSZYSTKICH kobiet, to, że podkreślił, iż NIE WSZYSTKIE mają kłopot z brakiem szacunku świadczy tylko i wyłącznie o szerszym spojrzeniu autora na sprawę, mniejszemu uogólnieniu. To Ty sobie zaprzeczasz-twierdziłaś, że mówi o wszystkich bez wyjątku.
      Z tego co widzę, Twoja żelazna logika nie pozwala Ci rozumieć...
      IMO wierzysz, że jesteś inteligentną, mądrą i doświadczoną kobietą. Jedynym Twoim argumentem jest wiek.
      Żadnej ze swych tez nie potrafisz udowodnić.
      Twoje wiadomości są chaotyczne, szybko zmieniasz wątki kiedy już widzisz, że nie jesteś w stanie prowadzić dalszej rozmowy na poziomie.
      Te posty są bezwartościowe. W pełni subiektywne, ograniczone logiką nie dopuszczającą zdrowego rozsądku. Tu kończy się moja opinia.

      Usuń
    6. Nie wybiorę jednego, bo nie odróżniasz obu tych rzeczy, które wymieniłaś. Szacunek szacunkiem, ale nie wszystkie kobiety przecież są plastikami. No i nie wszystkie tak nazywam, więc jak niby sobie zaprzeczam?

      Usuń
    7. @Damian Matyniak

      Czy miałeś jakiś bliski kontakt z kobietą? To znaczy "szkolna miłość"? Nie chodzi oczywiście o współżycie...

      Anna Grodzka

      Usuń
  32. Wiesz co Doxtradus? Zauwazyłam, ze na wszystko masz wytłumaczenie. To trochę śmieszne. Ja mam w dupie co Ty sądzisz o mnie i mało mnie interesują Twoje pojazdy ( i Twojego kolegi ). Nie umiesz pogodzić się z moją opinią? To po co w ogóle piszesz? Zobacz ile masz przeciwników tego tekstu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma przeciwników, ale też zwolenników. Dlaczego pisze? Bo niektórych interesują jego artykuły np. mnie i uważam, że jest w tym dobry. Nie, nie jestem jego koleżanką, nawet go nie znam.

      J.

      Usuń
    2. Dlaczego nie umiem pogodzić się z Twoją opinią? Argumentuję swoje odpowiedzi. A i do niektórych zarzutów ustosunkowałem się przyznając im rację. Piszę, aby zwracać uwagę na niektóre tematy (nie tylko w tym tekście), skoro poruszył Cię mój felieton, to chyba poniekąd swój cel osiągnąłem. Nie oznacza to, że jest to artykuł bezbłędny, momentami przesadziłem, przyznaję.

      Usuń
  33. ależ obrona tekstu w komentarzach w Twoich wykonaniu żałosna... Jedziesz po babkach, dżentelmena w tym tekście tyle, co rozumu u polityków, a zapierasz się, ze ten tekst jest o braku szacunku do kobiet... chyba w Twoim wykonaniu i na swoim przykładzie chcesz pokazać, jacy beznadziejni są faceci. Gratz.

    OdpowiedzUsuń
  34. A gdzie ja nazwałem siebie dżentelmenem? Dam Ci nawet cytat z MOJEJ wypowiedzi: "Nie nazwałbym siebie prawdziwym mężczyzną, chciałbym, ale niestety nie mogę. Masz rację, coraz trudniej jest też o kobiecie o faceta."

    OdpowiedzUsuń
  35. szczerze, to jestem sceptycznie nastawiona do tego artykułu. jestem kobietą i uwierz mi, nie jest dokładnie tak, jak piszesz. z niektórymi kwestiami owszem zgodzę się, ale istnieją jeszcze kobiety, które są naturalne i na swój sposób piękne. a to, że piszesz takie rzeczy to chyba wynikaja z tego, że widocznie nie spotkałeś takiej dziewczyny, która mogłaby Ci się podobać. Widocznie trafiasz tylko na te kretynki, które zapatrzone są tylko w siebie, w swoje ego, które zamiast być jw. tą płcią piękną robią z siebie "tapeciary" albo "babochłopy". bardzo mi przykro , że na swojej drodze spotkałeś tylko bezwartościowe i tandetne pustaki, które dostają od Ciebie zjebki. myślę, że powinieneś nabrać dystansu nie tylko do siebie, ale także do tego co piszesz. uwierz mi, na tym świecie istnieje wiele naturalnych i wspaniałych kobiet, wystarczy poszukać:)a i tak nawiasem, te piękne kobiety, które jeszcze istnieją, nie wymagają od facetów żeby byli dżentelmenami, ani żeby przytrzymywali im te pierdolone drzwi. naturalne kobiety znają swoją wartość.
    z poważaniem piękna kobieta :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękna kobieto on nigdzie nie napisał, że nie ma tych naturalnych :) Napisał, że jest ich mało, ale są, artykuł nie jest o kobietach, tylko o tych pseudo kobietach. Skąd wiesz, że trafiał na same "kretynki" ? To, że spotka je na co dzień,nie znaczy, że z taką był. Mimo to problem dotyczy też jego, bo bądź co bądź spotkamy je codziennie i każdy facet ma z nimi kontakt, niekoniecznie będąc z taką "tapeciarą" czy "babochłopem" w związku. Od kiedy bycie dżentelmentem to jest jakiś wymóg? To świadczy o kulturze mężczyzny i wydaje mi się,że kobiety powinny to doceniać i szanować. Facet nie musi przepuszczać Cię w drzwiach, bo znasz swoją wartość? Z całym szacunkiem, ale to nie jest bycie naturalną kobietą, to feminizm : ) Prawdziwa kobieta uśmiechnęłaby się i podziękowała, nie sądzę, by ucierpiała na tym jej godność.

    Z poważaniem przeciętna kobieta J.

    OdpowiedzUsuń
  37. Czytam ten Twój tekst już po raz setny, i wiesz jaki wniosek mi się nasuwa ? Powinieneś dorosnąć.
    Za wszelką cenę starasz się udowodnić swoje racje. Nie zwracasz uwagi na to, że robisz przy tym z siebie błazna. Ograniczasz się wyłącznie do krytykowania kobiet - wytykasz im wszystkie wady i wcale nie skupiasz się na zaletach. Przyznam, że znasz sporo wyrazów i sprawnie nimi operujesz (nie wiem, może w wolnym czasie czytasz słownik - różne mamy obecnie zainteresowania), ale ta umiejętność nie czyni Cię pierwszorzędnym dziennikarzem. Dobry dziennikarz przekonuje do siebie zdolnością pisania, dowodami na tyle mocnymi, że jedynym naszym wyjściem jest przytaknięcie mu, w Twoim przypadku mam jedynie ochotę wejść z powrotem na facebooka. Dobry dziennikarz jest również skromny. Przyznam Ci się, że oprócz czytania Twojego tekstu poświęciłam też trochę czasu na zapoznanie się z komentarzami innych. W ani jednym momencie nie dopuszczasz do siebie możliwości, że Twój tekst wcale nie jest kontrowersyjny tylko zwyczajnie kiczowaty. Nie potrafię określić nawet poziomu na jakim jest pisany - daj spokój, jedyne co teraz o Tobie myślę, to, że jesteś zwykłym kretynem bez honoru , a to jest bardzo przykre, bo sądziłam, że wyżej mierzysz.
    na koniec zacytuję pewne słowa (pewnie nie będziesz kojarzył autora, bo nie należy do grona światowych literatów)
    "Kobieta Cię urodziła, więc nie masz prawa żadnej poniżyć".
    Ustosunkuj się do tego i powiedz mi jak w takim razie oceniasz kobiety, z którymi masz styczność od maleńkości? Od pierwszego dnia życia? Również okazujesz im taki kompletny brak szacunku ? Jeżeli tak, to gratuluję dojrzałego podejścia do sprawy.
    Jestem pod wielkim wrażeniem.

    Bloody.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Powinieneś dorosnąć." - Oczywiście, że powinienem. Mężczyźni dojrzewają do 27 roku życia.

      "Za wszelką cenę starasz się udowodnić swoje racje." - Taka rola felietonu.

      "Ograniczasz się wyłącznie do krytykowania kobiet - wytykasz im wszystkie wady i wcale nie skupiasz się na zaletach." - Owszem, zauważ jednak, że nie pisze o wszystkich kobietach. Nie twierdzę, że nie mają one zalet. Tylko po co w tekście o zanikaniu romantyczności pisać np. o lepszej koncentracji? Co to ma do rzeczy?

      "Przyznam, że znasz sporo wyrazów i sprawnie nimi operujesz" - Tutaj nie ma trudnych słów. Dużo czytam, może to stąd. Nie wpychałem na siłę "mądrych" słówek.

      "ale ta umiejętność nie czyni Cię pierwszorzędnym dziennikarzem" - Nie myślę o dziennikarstwie, staram się jednak pisać możliwie jak najlepiej. A że to czasem mi kompletnie nie wychodzi...(nie, dalej uważam, że ten tekst nie jest zły, mam inne "kaszanki" na koncie, ale to głównie recenzje i epika).

      "Dobry dziennikarz przekonuje do siebie zdolnością pisania, dowodami na tyle mocnymi, że jedynym naszym wyjściem jest przytaknięcie mu, w Twoim przypadku mam jedynie ochotę wejść z powrotem na facebooka" - Ten tekst miał zwrócić uwagę na problem, nie szukać jakiegoś konkretnego rozwiązania.

      "daj spokój, jedyne co teraz o Tobie myślę, to, że jesteś zwykłym kretynem bez honoru , a to jest bardzo przykre, bo sądziłam, że wyżej mierzysz." - Mierzę wysoko. Twoje zdanie, Twoja sprawa. Choć przyznam szczerze, że nie wiem dlaczego zarzucasz mi brak honoru.

      "Kobieta Cię urodziła, więc nie masz prawa żadnej poniżyć" - Zdanie znam, autora nie (jak możesz to podaj, serio). Powiem tak, niektóre kobiety same się poniżają - patrz na chociażby prostytutki. Ale o nich w moim tekście nie ma ani słowa, no i nie uważam, żebym poniżył jakąś konkretną kobietę w swoim tekście.

      "Ustosunkuj się do tego i powiedz mi jak w takim razie oceniasz kobiety, z którymi masz styczność od maleńkości? Od pierwszego dnia życia? Również okazujesz im taki kompletny brak szacunku ? Jeżeli tak, to gratuluję dojrzałego podejścia do sprawy." - Co? Jaki kompletny brak szacunku? Cytat z mojego tekstu: "Mam taki głupi zwyczaj, że przepuszczam dziewczyny (kobietami tego "czegoś" nie da się nazwać) w drzwiach, tak szeroko otwarte oczy i rozdziawione usta widzę tylko wtedy. Nieliczne uśmiechną się i powiedzą chociaż głupie "dziękuję"". Nie zawsze wykazuję się nienaganną kulturą, przyznaję. Ale skąd zarzut, że nie mam jej w ogóle? Przecież ten tekst właśnie jest o zanikaniu pewnych wartości...





      Usuń
  38. Myślę, że dziewczyna na zdjęciu prawdopodobnie jest chora, uzależniona od solarium. Nie widzę, aby miała nałożoną,,tapetę,,.Wiem, że wielu innych chłopców ma takie zdanie jak Ty, chociaż sądzę, że nie powinieneś wypowiadać się w imieniu większości.Może zachowujemy kobiecość dla swoich mężczyzn? Czy styl ubierania świadczy o tym kim jesteśmy? A czy próbowałeś poznać taka tapeciare czy babachłopa? Nie chodzi o pojedynczy przypadek, jednak może następnym razem, gdy będziesz miał styczność, z którąś z nich zamiast szufladkować podejdź i pogadaj?
    Gdybyś jednak został gejem to wtedy może zaznasz więcej kobiecości, niż dotychczas?;)Homoseksualizm jest ostatnio bardzo modny.Nie każdej warto dać kwiaty, ta jedyna na pewno byłaby zadowolona. Obracasz się głównie w towarzystwie dziewczyn, moim zdaniem dopiero zaczynamy być kobietami. Czyli skoro jestem dziewczyna to jestem tym czymś? Czuję się urażona. Więcej subtelności chociaż dla tych nielicznych;)Kobieta romantyczna nią jest. Mimo to wiem co miałeś na myśli. Z kompleksów nie, raczej z postępu. Nadal czepiam się tych koszulek i trampków. Założę halki i sukienkę, ale Ty załóż rajstopki, co? Chyba miałeś złe doświadczenia z kobietami skoro ,,ładne oczy,, wystarczyły. Lub nie miałeś go wcale. W tak młodym wieku to bardziej prawdopodobna opcja, pewnie nie spotkałeś ich wiele. Nie wiem czy klepnięcie w tyłek to taki szał, chyba trzeba wiedzieć kogo klepnąć: dziewczyna w takiej sytuacji czuje się jak tania d.. pani do towarzystwa. Te puste, do których to kierujesz nie wezmą się w garść po tym poście, uwierz. Nie liczy się wygląd, a jednak zauważasz, że niektóre dziewczyny są szczuplejsze i nie posiadają przez to zbyt wydatnego biustu;) Znów nawiążę do tego, że może czułe i wrażliwe chcemy być dla swoich facetów, a nie dla pierwszych lepszych?;) Nie odpieraj i nie krytykuj od razu mojego komentarza, przeczytaj go z trzy razy zanim coś odpiszesz, bo widzę, że to nie leży w Twojej naturze;)
    Mniej rzygowin, po dwóch postach nie chciało mi się czytać, krytykujesz więcej, niż bym pomyślała, że jest do skrytykowania. Bardzo pesymistyczne spojrzenie. Przemyśl to.
    KatarzynaKasiaKatarzyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Wiem, że wielu innych chłopców ma takie zdanie jak Ty, chociaż sądzę, że nie powinieneś wypowiadać się w imieniu większości" - I nie wypowiadam, to moje przemyślenia.

      "Może zachowujemy kobiecość dla swoich mężczyzn? " - A na co dzień prezentujecie kompletny brak kultury? Nieeeźle...

      "Czy styl ubierania świadczy o tym kim jesteśmy?" - A wymuszony czy nie? Są subkultury, które mają swój odrębny sposób ubierania się, nic mi do tego. Czasem przeszkodą jest bieda, tej również się nie czepiam.

      "A czy próbowałeś poznać taka tapeciare czy babachłopa? Nie chodzi o pojedynczy przypadek, jednak może następnym razem, gdy będziesz miał styczność, z którąś z nich zamiast szufladkować podejdź i pogadaj? " - Znam, niektóre nawet lubię. Ale romantyczności nie widzę w nich za nic.

      "Nie każdej warto dać kwiaty, ta jedyna na pewno byłaby zadowolona" - też tak myślę.

      "W tak młodym wieku to bardziej prawdopodobna opcja, pewnie nie spotkałeś ich wiele. Nie wiem czy klepnięcie w tyłek to taki szał, chyba trzeba wiedzieć kogo klepnąć: dziewczyna w takiej sytuacji czuje się jak tania d.. pani do towarzystwa." - Ty może tak się czujesz...

      "Obracasz się głównie w towarzystwie dziewczyn, moim zdaniem dopiero zaczynamy być kobietami." - A my mężczyznami, zobaczymy na co wyrośniemy.

      "jednak zauważasz, że niektóre dziewczyny są szczuplejsze i nie posiadają przez to zbyt wydatnego biustu;" - O biust się nie czepiam, nie przeszkadza mi mały dekolt. To niezależne od dziewczyny.

      "Znów nawiążę do tego, że może czułe i wrażliwe chcemy być dla swoich facetów, a nie dla pierwszych lepszych?" - Znasz pojęcie "dama"? W tekście powiedziałem, że jest coraz mniej dżentelmenów. Dżentelmen wszystkie kobiety traktuje z szacunkiem, dama swoją postawą pokazuje, że na ten szacunek zasługuje. I o to mi chodzi.

      Dzięki za koment, Kaśka. Ale gdzie dopisek "Kurz?" ;)

      Usuń
    2. Używasz zaimka ,,my,,. Więc wypowiadasz się w imieniu wielu. Kurde, ja też. Bynajmniej się wypowiadasz, a to odparłeś.
      Pokażcie, że cycki to nie jedyna rzecz, która odróżnia was od mężczyzn (niektóre nawet tego nie mają, ale to już pominę)
      A jednak się czepiasz, czepiasz się małych cycków!
      Tak, znam to pojęcie.
      Nie wiem o jakim dopisku piszesz, chyba mnie z kimś mylisz.
      Co do anonima nie jestem przekonana czy zrobisz karierę, chyba będziesz się musiał nieźle postarać, teksty nie są jakoś niepowtarzalne.
      KatarzynaKasiaKatarzyna

      Usuń
    3. Cytaty z tekstu:

      - Wkurzacie mnie, wiecie?
      - Ja jestem mężczyzną i mam w dupie takie pierdoły.
      - Serio, jak będę chciał się
      - jak będę chciał

      Tyle, jest więcej, ale nie mam ochoty na jeżdżenie góra - dół i szukanie kolejnych przykładów. czasem pisałem jako "my" mając na myśli mężczyzn ogółem, pisałem jednak jako "ja".

      "A jednak się czepiasz, czepiasz się małych cycków! " - Powiedziałem, że to już pominę. Dalej napisałem nawet: Jestem w stanie POLUBIĆ laski z pryszczami, piegami, zajęczymi wargami, brzydkimi paznokciami, nawet takie z MAŁYMI CYCKAMI." Capsem zaznaczyłem te ważniejsze elementy. :)

      Kariery nie chcę robić poprzez bloga. Po prostu tutaj sobie piszę. I jak widać moje teksty przykuwają uwagę, skoro są komentowane. Nie każdy musi się zgadzać z moją opinią, nie zmuszam do tego. Ale niech krytykuje konstruktywnie. Tylko tego wymagam. Swoją drogą, daj linka do takiego tekstu jak ten, do wywiadu/recenzji z mojego bloga - chętnie poczytam! :D Mówię serio, zero sarkazmu, jakby co.

      Usuń
  39. Wiesz co mnie jeszcze śmieszy ?
    Że swoich czytelników, tylko dlatego, że nie widzą w Twoim tekście czegoś "fajnego" , traktujesz jak śmieci.
    Jesteś tak pewny swego, że to aż boli.
    Masz rację - rób karierę za wszelką cenę !
    W tych czasach to przecież tylko dobra promocja i kilka ostrych słów ma przebicie.

    "Kobieta Cię urodziła, więc nie masz prawa żadnej poniżyć".
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Tupac_Shakur

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mocno przesadziłaś. Kogo potraktowałem jak śmiecia? Zauważ, że KAŻDEGO kto pisał normalnie, bez flejmu, traktowałem z szacunkiem. Nie każdemu tekst się podobał, nie każdy okazywał jednak jakąkolwiek kulturę wypowiedzi. A sam tekst nie miał być "fajny". Miał zwrócić uwagę na pewien problem.

      "Masz rację - rób karierę za wszelką cenę !" - Znowu, co? Jaką karierę? :D To nie jest pismo, za które dostaję kasę. Piszę dla przyjemności. Tyle.

      "W tych czasach to przecież tylko dobra promocja i kilka ostrych słów ma przebicie." - To nie jest ostry tekst. Wiem, twoja wypowiedź to sarkazm, ale wierz mi, mogłem napisać to dużo ostrzej. Jednak po prostu nie chciałem.

      Usuń
  40. Wybacz, po prostu jestem do bani .

    OdpowiedzUsuń
  41. Wybacz drogi autorze tego bloga moim skromnym zdaniem jesteś skończonym idiotą ponieważ nie każda dziewczyna która nosi trampki i luźne kolorowe bluzki nie jest babo-chłopem na delikatność i wrażliwość trzeba sobie zasłużyć do tego piosenka którą zamieściłeś wcale nie mówi o tym że można pokochać "nawet dziewczynę z małymi cyckami" tylko jest to bunt przeciw plastikowej rzeczywistości i stereotypom które w tym tekście wybitnie prezentujesz.
    z poważaniem Mieszko Operacz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybaczam. :)

      A tak na poważnie. Nie mówię, że KAŻDA dziewczyna taka jest. Ale z pewnością takich jest coraz więcej. Coraz ciężej o znalezienie złotego środka, albo zaniedbywanie się, albo pójście w "plastikowość". Tej delikatności i wrażliwości też często nie ma. Poza tym IMO kobieta powinna te cechy uzewnętrzniać. A co do tej piosenki, to była parafraza, ja wiem, że Grabaż śpiewał z Patyczakiem o tym, że są skłonni zaakceptować pełen naturalizm, świat takim, jaki jest w istocie.

      Czy w moim tekście są stereotypy? Z pewnością tak, wiele jest jednak użytych celowo, chciałem wywrzeć większy wpływ na odbiorcy. Znam inteligentne blondynki, ładne dziewczyny z małym biustem itp. Tak więc użycie ich było zabiegiem celowym.

      I tak przy okazji. Minęło sporo czasu od publikacji tekstu, ogólnie był on dobrym pretekstem do kilku rozmów. Dalej jestem z niego wielce zadowolony, choć gdybym pisał go dziś, zapewne nie byłby on aż tak radykalny.

      Pozdrawiam,

      Maciej Pawłowski

      Usuń
  42. A moze to kwestia charakteru? Ja tam jestem mało kobieca, nawalam się w barach i to zarówno wódką jak i pięściami. i nie mam z tym problemu. Wszystko to kwestia dopasowania. a tekst zacny:)

    OdpowiedzUsuń
  43. nie wzbudziło to we mnie olbrzymich emocji, zgadzam się, że współcześnie mnóstwo jest łatwych dziewczyn i plastików. uważam siebie za wartościową.. dziewczynę, bo kobietę jeszcze nie. to za powazne dla mnie słowo. żadna ze mnie dama czy 'stuprocentowa kobieta',a le jestem zadowolona z tego, kim jestem.
    laski wyrywane na tekst o fajnej dupie? to serio istnieje? ._.

    a co do mojego wpisu i ludzi, którzy bezmyślnie przytakują - oczywiście, że nie jest tak zawsze. nic nie jest zawsze. chodziło mi głównie o to, że zdarza mi się napisać kontrowersyjny wpis i oczywiście są ludzie, którzy się nie zgadzają. ale powinno ich być CO NAJMNIEJ 50 %, w końcu wiem, co opinia publiczna sądzi na temat, który poruszam. dostaję jednak max. 5-10% komentarzy, których autor nie zgadza się ze mną i przedstawia kompletnie inny punkt widzenia. innym się chyba po prostu nie chce, byle by szybciej skomentować.. tylko po co?

    OdpowiedzUsuń

- Copyright © Kwadratura Koła - Date A Live - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -