Najczęściej czytane

Posted by : Unknown poniedziałek, 17 lutego 2014

Ostatnio cała Polska jara się medalami naszych zimowych sportowców. To chyba dobrze, prawda? W zasadzie tak, jednak od dość dawna irytuje mnie jedna kwestia, która zwłaszcza ostatnio się uwidoczniła. Chodzi o „pompowanie balonika” przez dziennikarzy.



Ile to już razy słyszeliśmy przed jakimś ważnym meczem, poważnymi zawodami, że nasze Orły po prostu muszą wygrać? Że są najlepsi, że akurat trafili z formą, że takiej dobrej atmosfery wśród zawodnik to nie było od dawna, i tak dalej, i tak dalej…Okey, to teoretycznie mogłoby być nawet dobre. Ale tylko w momencie, w którym pomagałoby w budowaniu jakiejś więzi pomiędzy zawodnikami a kibicami. A tak nie jest.

Ostatnimi czasy nasza reprezentacja zbiera w piłce nożnej spore baty. Za każdym razem jednak słyszymy, że tym razem to naprawdę rywal nam leży, forma jest, nowy trener przepowiada sukces i…znów blamaż. Naprawdę, nic bardziej nie frustruje, niż porażka po – wydawać by się mogło – meczu, który powinien był wygrać się w zasadzie sam. No ale się jednak przegrał.

Drugą rzeczą, która naprawdę denerwuje mnie w dziennikarzach jest oczernianie zawodników. Oglądaliście debiut Obraniaka w barwach Werderu? Ja oglądałem. To było dosłownie 90 minutowe jechanie po Francuzie z polskim obywatelstwem. Całe spotkanie słyszeliśmy tylko, jaki to Ludović jest słaby, jak słabo rozgrywa, jak słabo podaje, jak słabo walczy. I co najbardziej żałosne – niemieckie portale sportowe wybrały go po meczu najlepszym zawodnikiem Werderu.

Przykład bardziej na czasie? Proszę bardzo – polskie media i Justyna Kowalczyk. Nasza zawodniczka chyba za bardzo nas rozpieściła. Co i rusz wygrywała, zdobywała medale. Teraz pierwszy występ na ZIO i…6 miejsce. No i polała się fala krytyki. Że złe przygotowania, że nie wytrzymała presji, że po prostu dała ciała. Wiadomo, chodziło w gruncie rzeczy o to, że kobieta zwyczajnie się potknęła w pewnym momencie wyścigu. Jednak czy jest to powód do krytykowania jedynej Polki, która ostatnimi laty w biegach narciarskich sięgała po najwyższe cele? Oczywiście nie. Ona potrzebowała wtedy wsparcia, otuchy, słów pocieszenia. Tymczasem byliśmy świadkami drwin i licznych komentarzy pseudo-ekspertów typu „dlaczego tym razem się nie udało”. A potem przecież okazało się, że Justyna miała złamaną stopę…No i poza tym – ludzie! – czy 6 miejsce na ZIO to zły wynik? Oczywiście, wszyscy chcieli więcej, ale ona przecież chciała. Nie zawsze się wygrywa, Justyna pokazała, że przegrywać też potrafi z klasą. A po kilku dniach zamknęła wszystkim krytykom usta sięgając po złoto. Gratulacje!


Jako Polacy bardzo lubimy krytykować. Taka nasza odwieczna przywara. Liczę jednak na to, że choć media staną w końcu na wysokości zadania i pokażą, że potrafią jeszcze pokazać sobą jakiś poziom. 

{ 1 komentarze... read them below or add one }

  1. Hm... ja słuchaj Trójki i tamtejsi dziennikarze nie jawią się tylko i wyłącznie krytyką :) polecam :)


    P.S. Dlaczego basen Zimą nie jest dla Ciebie? :)

    OdpowiedzUsuń

- Copyright © Kwadratura Koła - Date A Live - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -