Najczęściej czytane

Posted by : Unknown piątek, 7 marca 2014

Siemanko!

Na początku chciałem podziękować wam za tak dużą liczbę wejść w mój poprzedni post. Przeczytało go ponad 600 osób, wyświetleń było jeszcze więcej – dzięki wielkie!

Póki co jednak tematy czysto historyczne idą w odstawkę. Na rynku jest coraz więcej książek, z których możecie się o naszym kraju naprawdę dużo dowiedzieć. Polecam zwłaszcza Leszka Żebrowskiego. 
Tymczasem dziś chciałem opisać wam zjawisko, które irytuje mnie niemiłosiernie. Kojarzycie portal Ask.fm?



Olać to, że jest on zdominowany przez żebrzącą gimbazę. Od pewnego czasu jest na nim też kilku wierzących-swą-wiarę-mocno-zaznaczających. Dobra, powiecie, że to nic złego. Ja sam też wierzę i nie mam problemu z przyznaniem się do tego. Z drugiej strony nie biegam też z Pismem Św. i nie drę się na ulicy, że szatan nadchodzi.

Tymczasem kilka osób ewidentnie przegina. Rozumiem, Boga można kochać, jego miłość jest nieskończona i tak dalej. Okey, to prawda, ale wątpię, czy Bóg naprawdę chce, żeby całe nasze życie było poświęcone tylko jemu.

Żeby lepiej nakreślić, o co mi chodzi, umieszczę kilka pytań i odpowiedzi tych właśnie Głęboko Wierzących.

- Co sprawia, że naprawdę się cieszysz?
- Modlitwa.

- Najlepszy sposób na udany dzień?
- Modlitwa.

- Ulubiona książka?
- Biblia.

- A jakaś inna?
- Każda inna o Bogu.

- Ostatnio spotkana przez Ciebie osoba?
- Ksiądz.

- Plany na wakacje?
- Modlitwa.

- Gdybyś mógł mieć skrzydła, gdzie byś poleciał?
- Do Boga.

- Co najczęściej trzymasz w dłoniach?
- Różaniec.

- Ulubione zajęcie?
- Modlitwa.

- Jak lubisz spędzać czas ze znajomymi?
- Wolę spędzać go na modlitwie.

- Ulubiona piosenka?
- Tyś Panem mym jest.

- Motto życiowe?
- Bóg Cię kocha.

- Ulubiony obraz?
- Obraz Miłosierdzia Bożego.


Do tego wiele cytatów z Biblii czy piosenek chrześcijańskich. No i okey, niektóre odpowiedzi, rozpatrywane pojedynczo nie są złe. Powtarzam, to dla mnie zrozumiałe, że ktoś Boga kocha i chce to okazywać. Tylko no Matko Żywico, czemu aż tak? Dla mnie, jako osoby wierzącej czyta się coś takiego naprawdę ciężko. Kilkaset odpowiedzi, a żadnej zwykłej, nienawiązującej do tematu wiary.

Tacy ludzie naprawdę robią Kościołowi złą renomę. Osoby, które to czytają mogą wysnuć jeden prosty wniosek – chrześcijanie to pojeby, skoro nie potrafią żyć normalnie. I z takich odpowiedzi jak tamte, faktycznie można wysnuć taki wniosek.

A przecież to nieprawda.

Można wierzyć i grać w piłkę. Wierzyć i chodzić na miasto z kumplami, wracać przy tym nad ranem do domu. Można wierzyć i bluzgać. Można wierzyć i pić. Matko, można robić całą masę rzeczy niezwiązanych z wiarą, ale przy tym wierzyć. Po co sugerować komukolwiek, że jest inaczej?

W gimnazjum widziałem dobry film na lekcji religii – Oni są normalni. Pokazywał, że księża to tacy sami ludzie, jak inni. Sam znam wielu duchownych dość dobrze, kilku mam w znajomych na FB i jakoś nie mam przez nich zawalonej tablicy postami o wierze, o konieczności nawrócenia itp. I bardzo dobrze, bo właśnie to jest najlepszy przykład wiary. Wierzę, ale nie oceniam innych. Wierzę, ale nie ciągnę innych na siłę do kościoła. Wierzę, ale nie wrzucam słowa „Jezus” do każdego zdania.

Ja wiem, że tamci ludzie chcą dobrze. Ale po prostu dają ciała. Sam dostałem kilka „pytań”, w których zachęcano mnie do „odkrycia” wiary i zawalano masą linków i ścianami tekstu. I po co to komu? Takie rzeczy tylko odpychają, nie spotkałem jeszcze osoby, która odpowiedziałaby w najlepszym przypadku grzeczną odmową.

Tak więc chrześcijaninie – wierzysz? Bardzo fajnie, naprawdę. Chcesz dzielić się swą radością z innymi? Bardzo fajnie. Ale proszę, rób to w sposób nienachalny i stonowany, bo inaczej uzyskasz efekt odwrotny, od zamierzonego.


{ 6 komentarze... read them below or Comment }

  1. nareszcie to, co dręczy mnie od dłuższego czasu!
    Ktoś jakoś kiedyś coś: "są kibice i kibole, katolicy i kibole"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. katolicy i katole*

      Usuń
    2. Mnie ogólnie męczy zmuszanie mnie do czegokolwiek. A jest wiele sposobów na właściwe pogłębianie wiary. Oaza, grupki modlitewne, modlitwy za księży, pielgrzymi, zbliżające się rekolekcje - jest w czym przebierać. Zapychanie skrzynki na Asku wiadomościami o "nadciągającej apokalipsie" nie jest dobrym sposobem w mojej opinii.

      Usuń
  2. A ja tam nie odmawiam. Ani wódki ani różańca. I zyję. Cóż, każda skrajoność jest zabójcza. czasem dosłownie, czasem tylko głupia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również zauważyłam kilka takich kont. Masz rację, niektórzy przesadzają z afiszowaniem swojej wiary na asku. Po pierwsze to wydaje się sztuczne i obłudne, po drugie ask.fm to nie jest miejsce do popularyzowania wiary, a po trzecie to rzeczywiście raczej zniechęca innych i utwierdza w przekonaniu, że katolicy to dziwacy i fanatycy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dobrze, że nie posiadam ask'a.
    A na serio- masz rację. To irytujace, jak ktos zachowuje się no po prostu jak świadek Jehowy. Nikt nie lubi świadków Jechowy, bo są namolni. Chrześcijanie mogli by na serio nie brać z nich przykładu.
    Lecz przypominam, że wiara chrześcijańska też zakłada jednak nawracanie na nia przez zwykłych szarych ludzi. Byleby z wyczuciem. Dobrym przykładem na wyczucie jest mój ksiądz "szkolny" który opowiadając nam o pielgrzymce do Rzymu sprzedaje nam naraz anegdotki o wizycie w saunie i wrażenia z mszy papieskiej... Jest po prostu człowiekiem ze zdrowym podejściem do życia.
    Wychodzi, że jak zwykle, wszystko jest kwestia dobrego smaku...

    OdpowiedzUsuń

- Copyright © Kwadratura Koła - Date A Live - Powered by Blogger - Designed by Johanes Djogan -